Wydaje mi się, że trzeba zmienić punkt spojrzenia na tę ziemię, na nasze ziemskie pielgrzymowanie... Ja Jestem - oto co mamy do odkrycia w tej ziemi. Trzeba, aby wydarzenia naszego życia przestały być grzechem - przestały w nas istnieć jako grzech, jako powód do osądzenia czysto ludzkiego, zmierzającego jedynie do osądzenia. Takie bowiem są ludzkie sądy - albo ignorujące prawdę i pobłażliwie usprawiedliwiające wszystko, albo skupione na winie i potępiające wszystko - i wszystkich.
Nasza chrześcijańska droga to odkrycie w wydarzeniach naszego życia, w tej ziemi ucisku, obecności Boga, milczącej może, ale pełnej mocy i działającej, choć bez naszych oczekiwanych efektów. Tylko ta obecność - Boża - pozwoli nam wprowadzić nasze historie w plan zbawczy. Wówczas mogą się one w nas stać historiami odkupienia, wydarzeniami już odkupionymi, a więc takimi, które Chrystus wziął na siebie i poniósł za nie śmierć... Takie spojrzenie otwiera nas, ludzi grzesznych, na przyjęcie bezinteresownej miłości Boga, miłości zbawczej, obejmującej całą historię życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz