Wróciłam do domu z tej wycieczki z bólem gardła, a wieczorem już nie mogłam nic powiedzieć... No i rozłożyło mnie... okazuje się, że można się rozchorować nie tylko z zimna, ale równie skutecznie z nadmiaru gorąca. Całe szczęście, że to tylko gardło i katar, bez wysokiej temperatury, szybko wracam do zdrowia, choć dla pewności i bezpieczeństwa każą mi zostać jeszcze jeden dzień w łóżku... a co, poleniuchuję trochę :)
Jest to próba przekazania świata widzianego moimi oczyma. Polska, Afryka i inne miejsca, w których stanie moja noga - albo jedynie pragnienie i wyobraźnia :)
czwartek, 29 grudnia 2011
Z nadmiaru gorąca...
Wróciłam do domu z tej wycieczki z bólem gardła, a wieczorem już nie mogłam nic powiedzieć... No i rozłożyło mnie... okazuje się, że można się rozchorować nie tylko z zimna, ale równie skutecznie z nadmiaru gorąca. Całe szczęście, że to tylko gardło i katar, bez wysokiej temperatury, szybko wracam do zdrowia, choć dla pewności i bezpieczeństwa każą mi zostać jeszcze jeden dzień w łóżku... a co, poleniuchuję trochę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Uważaj siostra, żebyś zaraz na początku malarii nie złapała. Bo ta jak raz przyjdzie, to już potem... nie odpuści :) I będzie się pojawiać systematycznie.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Prześlij komentarz